Benelux
– region w Europie Zachodniej składający się z trzech
sąsiadujących ze sobą monarchii: Belgii, Holandii i Luksemburga.
Nazwę tworzą pierwsze litery nazw tych krajów:
Belgique/België, Nederland, Luxembourg/Luxemburg.
Majowy
wyjazd do Belgii.
Na
pomysł wyjazdu do Belgii a mówiąc ściślej do Walonii
wpadliśmy w marcowe popołudnie. Z rodzinnego Białegostoku mamy
niestety wszędzie daleko, ale 1500 kilometrów dzielące
Białystok od malutkiej wsi Piroy było w naszym zasięgu. W tym
miejscu należałoby zapytać a cóż w tej Belgii jest tak
interesującego, żeby cały majowy weekend przeznaczyć na jej
zwiedzanie. Otóż z pełną odpowiedzialnością stwierdzam,
że ten mały kraj oferuje turystom tak wiele, że długich majowych
weekendów spędzić tam można przynajmniej kilka. Ogromną
zaletą jest też położenie Belgii. Z każdego miejsca możemy w
dwie godziny znaleźć się w sąsiedniej Holandii, Francji,
Luksemburgu czy Niemczech.
Z
województw zachodniej Polski bez problemów można
dojechać do Walonii w czasie do 10 godzin, a więc śniadanie w
domu- kolacja w Belgii. Zaczynamy od Namur- stolicy regionu. To
piękne, zadbane miasto o bogatej, często tragicznej historii. Każdy
znajdzie w nim ciekawe zabytki z Cytadelą i murami obronnymi na
czele. W drodze powrotnej zwiedzamy ślicznie położone Dinant oraz
opactwo Floreffe, znane m.in. z warzonego tam w tradycyjny sposób
piwa.
Cały
dzień spędzamy w Brukseli. Grand Place, Maneken Pis, Ratusz, Pałac
Królewski to niektóre z miejsc „żelaznego programu”.
Następnie
wyruszamy do Flandrii. Zmienia się krajobraz, zmienia się też
język słyszany wokół. Na północ od Brukseli króluje
flamandzki (niderlandzki). Piękne i bogate miasta stanowią o
potędze tego regionu. Każdy powinien odwiedzić Antwerpię- centrum
handlu diamentami,
Bruggię- zwaną Flamandzką Wenecją i Gandawę- słynny ośrodek uniwersytecki.
Północny
sąsiad Belgii- Holandia zaprasza do odwiedzenia Middelburga- stolicy
prowincji Zelandia. Miasto jest uroczym, spokojnym miejscem, pełnym
pięknych zabytków i restauracji serwujących owoce morza.
Z
Middelburga kierujemy się nad Morze Północne- to zaledwie
kilka kilometrów. Odwiedzamy Domburg, jeszcze cichy i bez
tłumów gości, czego nie można powiedzieć o nim w sezonie
letnim. Wracając wieczorem mijamy holenderskie wiatraki, pola pełne
kwitnących kwiatów. W bagażniku obowiązkowo ser gouda
kupiony na targu w Middelburgu. Fragment Holandii „zaliczony”-
kolej na Luksemburg. Po godzinie jazdy rozpoczynamy zwiedzanie
stolicy Wielkiego Księstwa Luksemburg.
Ponad
tysiącletnia historia miasta, mnóstwo zabytków, piękne
kamienice, zadbane ulice. Jedno z najbogatszych państw świata ma
swój niezaprzeczalny urok. A że państwo niewielkie, to i
odległość do sąsiednich Niemiec również. Przygraniczny
Trier (Trewir) był kolejnym miejscem na naszej trasie. To miasto
uznawane za najstarsze w Niemczech chlubi się historią liczącą
prawie 2000 lat. Zabytki Trewiru wpisane są na listę dziedzictwa
kulturowego UNESCO. W drodze powrotnej zamierzaliśmy wpaść na
chwilę do Francji, ale przygraniczny Metz oferuje dużo do
zwiedzania, tak więc moglibyśmy nie zdążyć z powrotem o
przyzwoitej porze. Ale jak na jeden dzień to zobaczyliśmy całkiem
sporo.
Trzy
lata później postanowiliśmy wrócić w tamte rejony na
długi majowy weekend - tym razem tylko do Holandii.
Holandia,
czyli Niderlandy- ziemia położona poniżej poziomu morza. To
oczywiście duże uproszczenie, faktem jednak jest, że przez wieki
pracowici Holendrzy "wydarli" morzu sporą część swojego
państwa. Dziś około 25% powierzchni leży na terenie depresji.
Holandia jest krajem bardzo gęsto zaludnionym. Typowy krajobraz jaki
przychodzi na myśl każdemu turyście to kwitnące pola tulipanów,
majestatyczne wiatraki, kanały Amsterdamu, tysiące rowerów,
pyszne sery i urocze panie w chodakach. To wszystko tu oglądamy.
Kraj jest fantastycznie wręcz przygotowany na przyjęcie gości.
Doskonałe drogi, wspaniała sieć ścieżek rowerowych, punkty
informacji turystycznej i powszechna znajomość języka angielskiego
ponownie zachęciły nas do odwiedzin kraju tolerancji i liberalnego
podejścia do życia.
Najpiękniejsze
są w Holandii wielowiekowe miasta. Amsterdam położony na wyspach
połączonych kanałami zwany Wenecją Północy szczyci się
wspaniałymi zabytkami z różnych epok, dziesiątkami muzeów
i galerii ze słynnym Rijksmuseum i Domem Rembrandta na czele.
Warto
odwiedzić też Hagę, Haarlem, Delft, Rotterdam, Alkmaar, Gouda,
Groningen, Lejda i oczywiście urocze miasteczka położone nad
Markermeer i IJsselmeer.
Zwiedzając Niderlandy należy pamiętać o
spróbowaniu pysznych śledzi z cebulką, które są
ulubioną przekąską mieszkańców tego pięknego i
uporządkowanego kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz