Zwiedzając
Azję południowo - wschodnią każdy turysta prędzej czy później
trafi do Kambodży. To jedno z najbiedniejszych państw Azji, gdzie
prawie 1/3 ludności żyje za kwotę równą 2 USD dziennie.
Tragiczna
historia z czasów panowania reżymu Czerwonych Khmerów
zostawiła wiele ran w społeczeństwie. Setki tysięcy pomordowanych
i okaleczonych mieszkańców Kambodży są jedną
z
najczarniejszych kart w historii XX wieku. Po latach wojen, walk,
przemocy i eksperymentów społecznych ten dzielny naród
powoli odbudowuje swoją gospodarkę. Ważną rolę pełni w niej
turystyka. Kambodża jednoznacznie kojarzy się z pradawną stolicą
Imperium Khmerów - Angkor.
Kompleks
zabytków Angkor to kamienne budowle (prawie tysiąc świątyń,
miasta, obecnie też park archeologiczny) był między IX, a XV
wiekiem stolicą (a konkretnie kilkoma kolejnymi stolicami)
wspaniałego Imperium Khmerskiego. Prawdopodobnie w XI wieku,
liczący milion mieszkańców Angkor był największym miastem
ówczesnego świata.
Ten
olbrzymi kompleks świątyń od lat zachwyca i przyciąga tysiące
turystów Najlepszym terminem na zwiedzanie tego cudu
architektury i przyrody jest pora sucha, czyli okres polskiej zimy.
Deszcz praktycznie nie pada, temperatury są natomiast bardzo wysokie
( powyżej 30 st.).
Od
kilku lat Kambodża zmienia swoje oblicze i chociaż nadal jest
bardzo biednym krajem, mieszkańcy nie dają po sobie poznać trudów
codziennego życia. Niezwykła gościnność, uprzejmość, chęć
pomocy sprawia, że turysta czuje się tam doskonale. Oczywiście,
jak wszędzie trzeba uważać na lokalnych złodziejaszków i
naciągaczy.
Obok
Angor leży miasteczko Siem Reap będące swoistym centrum
turystycznym tego rejonu Kambodży. Bardzo łatwo dostać się stąd
nad jezioro Tonle Sap.
Jest to największe jezioro na półwyspie
Indochińskim Powierzchnia waha się od 3 tys. km w porze suchej do
nawet 15 tys. km kwadratowych w porze deszczowej. Tak więc
porównywalne jest wówczas z województwem
Małopolskim. Na jeziorze znajdują się pływające wsie rybackie i
osiedla na palach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz